Paluszki znikają ze sklepów. Wiceprezes Klęczar: "To dla nas wyzwanie"
Fot. OSP Kęty
Robert FraśRobert Fraś

Paluszki znikają ze sklepów. Wiceprezes Klęczar: "To dla nas wyzwanie"

Po ogromnym pożarze, który dotknął firmę Aksam, producenta popularnych przekąsek, w Polsce zainicjowano akcję wsparcia pod hasłem „Wspieramy Aksam”. Ogień w nocy z 12 na 13 lipca zniszczył dwie hale, co znacznie ograniczyło możliwości produkcyjne zakładu.
Polacy pokochali firmę i jej produkty szczególnie po tym, jak zarząd Aksam ogłosił, że mimo ogromnych strat żaden pracownik nie zostanie zwolniony. Potwierdził to na antenie Radia Bielsko wiceprezes Aksamu Artur Klęczar. Internauci, przedsiębiorcy, a nawet politycy zjednoczyli się, aby pomóc firmie z Malca, głównie poprzez masowe kupowanie jej produktów. - W geście solidarności i wsparcia dla właścicieli i pracowników zachęcamy do wyboru stosownej marki, podczas Waszych zakupów, z logotypem Beskidzkie – przekazali strażacy  z OSP Kęty, których nagranie z pożaru możecie zobaczyć poniżej.
Jak powiedział nam wiceprezes Artur Klęczar, ogólnopolska akcja stanowi wyzwanie dla firmy. Produkty Aksamu są masowo wykupowane i nie powrócą, dopóki nie będzie wznowiona produkcja.
- Dziękuję za pomoc, która dodaje nam bardzo wiele energii a z drugiej strony stawia nowe wyzwania. Nasze produkty znikają z półek a my nie mamy mocy produkcyjnych – mówi. To dla nas motywacja do uruchomienia nowych linii - dodaje. Posłuchaj
Firma Aksam z Malca zatrudnia 600 pracowników. Cześć z nich jest na urlopach płatnych. Produkcja jednej linii ruszyła 17 lipca, kilka dni po pożarze. Największa, wysokowydajna hala ma być uruchamiana w sierpniu. Firma planuje odbudowę. Trwają już prace koncepcyjne nad projektem większej i nowoczesnej hali produkcyjnej.

 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: