Pijany, to mało powiedziane. Niechlubny rekordzista
Robert FraśRobert Fraś

Pijany, to mało powiedziane. Niechlubny rekordzista

Policja w Bielsku-Białej i powiecie bielskim zatrzymała wczoraj kilku nietrzeźwych kierowców. Rekordzistą okazał się 44-letni mężczyzna zatrzymany w Jasienicy, który miał aż 4,3 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna kierował oplem.
Również wczoraj na ul. Krakowskiej w Kozach policja zatrzymała 57-letniego kierowcę volkswagena, u którego alkomat wskazał ponad 2 promile. Na ul. Trakcyjnej w Bielsku-Białej skodą kierowała 49-letnia kobieta, mająca 0,6 promila alkoholu. W Jasienicy zatrzymano też 25-latka prowadzącego fiata z wynikiem 0,7 promila.
Do zatrzymania nietrzeźwego kierowcy doszło również w Kętach, gdzie reakcja świadka pozwoliła uniemożliwić dalszą jazdę pijanemu mężczyźnie. 35-latek, który wysiadł z auta na parkingu osiedla ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, zostawił włączony silnik, co wykorzystał zgłaszający. Świadek wyłączył silnik i zabrał kluczyki z auta. Gdy policja dotarła na miejsce, nietrzeźwy kierowca próbował uciekać, jednak został szybko schwytany. Badanie wykazało, że miał 2,6 promila alkoholu we krwi.


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: