Będą kolejne wyciągi?
fot.: Ski Dolina
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

Będą kolejne wyciągi?

To piękne krajobrazowo miejsce. Według mnie budowa infrastruktury narciarskiej tego miejsca nie zniszczy – mówi wójt Brennej Andrzej Kozieł. Samorządowiec ma na myśli planowane inwestycje na Kotarzu.Za oknami śnieg. Taki widok nie cieszy kierowców. Zadowoleni są natomiast ci, którzy wypoczywają w Beskidach oraz oczywiście właściciele i zarządzający narciarskimi wyciągami. 
W Brennej, jak już informowaliśmy, końcem starego roku postawiono pierwszą w tej miejscowości kolej linową. Do tej pory, ze względu na stosunkowo wysokie – jak na grudzień - temperatury, wyciągu jednak nie udało się uruchomić. 
 
Tymczasem nadal możliwe jest powstanie kolejnych wyciągów narciarskich w Brennej – na terenach przyległych do Hali Jaworowej.
Na wniosek inwestora i na jego koszt jest prowadzone postępowanie o zmianę Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego w ramach zintegrowanego planu inwestycyjnego. 
Jak wyjaśnił nam wójt Andrzej Kozieł, planowana obecnie jest budowa zamiast trzech kolei linowych, dwóch wyciągów. - Chyba troszkę dopasowali się do rzeczywistości. Zamierzenie jest nieco mniej ambitne, ale wydaje mi się dużo bardziej realistyczne – uważa samorządowiec. Posłuchaj Zaznacza, że na obszarze tej inwestycji nie będzie wprowadzana dodatkowa zabudowa.  

Mimo to, ogromne obawy dotyczące realizacji tej inwestycji ma Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot. 
- Budowa ośrodka narciarskiego drastycznie zmieni krajobraz tego miejsca, zamieniając piękną naturalną halę w betonowy lunapark. Inwestor planuje wycinkę lasu a nawet przesunięcie koryta rzeki. Ośrodki narciarskie to inwestycje znacząco oddziałujące na środowisko. Hałas, sztuczne oświetlenie będą miały negatywny wpływ na migrację zwierząt, zniszczeniu ulegnie unikatowy krajobraz, zwiększy się erozja gleb, zdewastowane zostaną siedliska wielu gatunków flory i fauny, w tym rzadkich i chronionych – tłumaczy Radosław Ślusarczyk.
 
A co z samą Halą Jaworową?  Prawie trzy lata temu głośno było o wielkich inwestycjach, które wzbudziły protesty mieszkańców i miłośników przyrody. Na tej unikatowej w skali Beskidów hali miał powstać hotel i apartamentowce. Po protestach inwestor z realizacji tych planów się wycofał. To jednak nie oznacza, że hala nie zostanie zabudowana…

Na obszarze jednego hektara zabudowa hali jest możliwa od 20 lat – przypomina wójt. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Co więcej, podjęte działania wskazują na to, że budynek na tej pięknej, do tej pory niezabudowanej hali, stanie.
- Od 20 lat inwestor posiada tam grunt, na którym ma około 1 ha terenu budowlanego. Mało tego, ma tam zaprojektowany obiekt budowlany. Ten obiekt ma status „w budowie” - mówi Andrzej Kozieł. Posłuchaj Gmina aby próbować powstrzymać inwestycję – zakładając, że taka byłaby wola samorządu – mogłaby jedynie zaproponować odkupienie terenu. Trudno jednak przypuszczać, by Brenną byłoby na tego rodzaju zakup stać. 
- O celowości takiego działania nie dyskutuję – podsumuje ten wątek w internetowym wpisie wójt Kozieł. 
 
Budowa jakiego rodzaju budynku jest planowana na Hali Jaworowej? Tam nie będzie schroniska ale hotel z częścią gastronomiczną, konferencyjną i spa oraz z parkingiem – relacjonuje jedna z  uczestniczek wrześniowego spotkania z inwestorem. 
 
Tymczasem Stowarzyszenie na Rzecz Wszystkich Istot przypomina, że górskie lasy na górze Kotarz mają charakter ochronny. To nie tylko kwestia cennej przyrody, ale również bezpieczeństwa ludzi. Ekolodzy wskazują na zagrożenia związane z wycinką drzew i coraz bardziej dotkliwymi niedoborami wody. 
- Zmieniające się gwałtownie w ostatnich latach warunki klimatyczne, rosnące temperatury, wymuszają sztuczne naśnieżanie. To zaś wiąże się z koniecznością poboru wody z potoków, co z kolei prowadzi do okresowych problemów z dostępnością wody, z którymi w okresie letnim mierzą się mieszkańcy Brennej i okolic. A wycinka lasów, pełniących także funkcję wodochronną, to poważne zwiększenie ryzyka powodzi – mówi Radosław Ślusarczyk.
 
Pracownia przypomina o planach pozbawienia lasów na Kotarzu charakteru ochronnego.
Starosta cieszyński decyzją z 2019 roku pozbawił charakteru ochronnego las o powierzchni ponad 25 ha, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Bielsku-Białej utrzymało tę decyzję w mocy. Wtedy do działania przystąpili ekolodzy z Pracowni.
Finalnie Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z dnia 13 września 2024 roku uwzględnił skargę kasacyjną Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, w której podnoszono, że pozbawienie charakteru ochronnego lasu możliwe jest wyłącznie, gdy ustały wszystkie przyczyny i przesłanki uznania go za ochronny.
Wyrok NSA uchylił również kwestionowane przez Stowarzyszenie decyzje administracyjne obu instancji.

Poniżej: Hala Jaworowa jesienią.
 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1

Nagranie 2



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: