Awantura o koty na Osiedlu Beskidzkim
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

Awantura o koty na Osiedlu Beskidzkim

Jedna mała budka dla trzech kotów ale emocje, jakie wzbudziła, są ogromne. Do naszej redakcji zwrócili się mieszkańcy Osiedla Beskidzkiego w Bielsku-Białej. Martwią się o koty wolno żyjące w okolicy bloków przy ulicy Sterniczej 28.Chodzi o budkę dla trzech kotów, które przebywają na osiedlu. Jedna z mieszkanek, która jest społeczną karmicielką tych zwierząt, ustawiła w listopadzie dla nich domek. 
Budka stanęła nieopodal wejść do poszczególnych klatek schodowych budynku przy ul. Sterniczej 28. Była widoczna z okien mieszkań. Jednak po tygodniu została przestawiona…
 
- Spółdzielnia zgłosiła nam taką sytuację, że mieszkańcy pisali skargi. Nie wiemy którzy i nie wiemy z jakiego powodu, tylko po prostu przeszkadza im budka – mówi pani Agnieszka i dodaje, że podobno oprócz skarg padały również groźby. Budka miała zostać zdemolowana… Posłuchaj
 
Budkę przeniesiono
 
Nikt jednak niczego nie zdemolował. Natomiast, decyzją Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, 
budka została przeniesiona. Co prawda niedaleko, bo stoi teraz przy bocznej ścianie bloku, w pobliżu osiedlowej alejki. Problem jednak w tym, że – jak twierdzą nasi rozmówcy – koty boją się tam przychodzić… Alejką spaceruje wiele osób, w tym mieszkańcy z psami.
- Jest tutaj głośno. Zaglądają dzieci do budki, zaglądają pieski i po prostu koty z tych budek nie korzystają – twierdzi pani Agnieszka. Posłuchaj 
Nasza rozmówczyni mówi o budkach, a nie o jednej budce, bowiem ktoś postawił tam jeszcze jeden domek dla kotów.
 
Najistotniejsze jednak, że – jak twierdzą nasi rozmówcy – koty do tych przybytków nie zaglądają. Wolą zimny, piwniczny parapet pod balkonami mieszkań. W pobliżu miejsca, gdzie pierwotnie stała budka. Posłuchaj
 
Co na to spółdzielnia?
 
Kierownik administracji Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, z którym rozmawiałam, uważa jednak, że zwierzęta potrzebują czasu i do nowej lokalizacji budki po prostu się przyzwyczają. 
W jego opinii to miejsce najlepsze dla kotów i na dodatek najbezpieczniejsze, bo objęte monitoringiem. Kierownik zaznacza, że musi brać pod uwagę zdanie wszystkich mieszkańców. Także tych, których widok kotów nie zachwyca…
 
Mieszkańcy rozżaleni
 
Z kolei mieszkańcy, z którymi rozmawiałam, są rozczarowani i rozżaleni. Twierdzą, że ze strony zarządzających spółdzielnią padła deklaracja, że jeśli na pierwotną lokalizację budki zgodzi się połowa mieszkańców bloku, to domek dla czworonogów powróci na swoje poprzednie miejsce. 
Społeczna karmicielka kotów - pani Jola zapukała z prośbą o podpisy do 100 mieszkań (na 176 jakie znajdują się przy ul. Sterniczej 28). W żadnym z nich nie spotkała się z odmową…

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1

Nagranie 2

Nagranie 3



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: