"Takiej wody nie pamięta nikt"
Fot. KM PSP w Bielsku-Białej
Robert FraśRobert Fraś

"Takiej wody nie pamięta nikt"

W gminie Wilamowice największe problemy odnotowano w Dankowicach, gdzie służby ratunkowe nadal pracują. Obecnie wszystkie drogi w regionie są przejezdne, z wyjątkiem ul. Krasińskiego.
- Najgorzej było w Dankowicach, gdzie służby nadal pompująy wodę na ul. Krasińskiego - poinformował dziś burmistrz Wilamowic Kazimierz Cebrat. Sytuacja stała się szczególnie krytyczna wczoraj przed południem, gdy zagrożone było odcięcie kilkudziesięciu budynków od reszty infrastruktury. Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, udało się zabezpieczyć drogi dojazdowe, co umożliwiło przejazd ciężkim sprzętem ratowniczym.
Po kilku godzinach intensywnej pracy sytuacja została opanowana, a teraz trwa już tylko wypompowywanie wody oraz sprzątanie zniszczeń. W miejscowościach zalanych przez powódź nie doszło do masowych ewakuacji. - Zarządzono cztery ewakuacje, z czego jedną mieszkańcy odmówili, a pozostałe przebiegły bez problemów - dodaje burmistrz.
Szacuje się, że około 200 do 250 budynków w różnych miejscowościach zostało zalanych. Mieszkańcy są proszeni o zgłaszanie szkód do gminy lub lokalnych służb ratowniczych. Gmina uruchomiła również specjalny punkt informacyjny na swojej stronie internetowej, gdzie mieszkańcy mogą uzyskać konkretne informacje dotyczące dalszych działań.
- Takiej wody nie pamięta nikt. Mówi się, że poziom był wyższy o około 20-30 cm od powodzi w 1997 roku - powiedział burmistrz Cebrat.


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: