Ślub na… Szyndzielni!
fot.: Wujek Michau
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

Ślub na… Szyndzielni!

Niezwykła uroczystość miała dziś miejsce tuż obok górnej stacji kolei linowej na Szyndzielnię. „TAK” powiedzieli tam sobie Ewelina i Michał, od lat mieszkańcy Bielska-Białej.Przepisy, które weszły w życie w 2015 roku, umożliwiają wzięcie ślubu w plenerze. W Bielsku-Białej uroczystości ślubne były już organizowane, miedzy innymi, na Błoniach. Tym razem jednak młoda para wzięła ślub na wysokości prawie 1000 m n. p. m. tuż przy górnej stacji kolei na Szyndzielnię.
 
Co więcej państwo młodzi, jak też ich goście, w zdecydowanej większości na Szyndzielnię wbiegli! To bowiem towarzystwo sportowe. Pani Ewelina jest znaną w Bielsku-Białej trenerką personalną, założycielką grupy biegowej BB Runners, która do biegania – jak widać – zainspirowała wielu.
 
Na dodatek, mistrzem ceremonii był prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski. To on udzielił ślubu młodej parze! 
 
- Życzę Wam nieustającej motywacji i siły, do pokonywania kolejnych kilometrów na wspólnych szlakach życia. Niech każdy trening w pokonywaniu codziennych przeciwności przyniesie Wam tyle radości, co wygrana w najlepszym biegu – takie życzenia znalazły się na jednym z prezentów podarowanych młodej parze. Redakcji  Radia Bielsko nie pozostaje nic innego, jak do tych życzeń się dołączyć!  
 
 
Dodajmy, że to na nie pierwszy ślub w Beskidach. W 2015 roku „TAK” przed schroniskiem na Skrzycznem powiedzieli sobie: Krystyna z Gdańska i Karol z Białegostoku, oboje zakochani nie tylko w sobie, ale i w górach. Ślubu udzielił im ówczesny wójt Lipowej Jan Góra. 


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: