Cud, że nikt nie zginął
Fot. KPP w Cieszynie
Robert FraśRobert Fraś

Cud, że nikt nie zginął

W ciągu zaledwie dwóch dni na drogach powiatu cieszyńskiego doszło do dwóch bardzo groźnych zdarzeń. W obu przypadkach kierowcy byli nietrzeźwi, a ich pojazdy uderzyły w przeszkody z dużą siłą.
W niedzielny wieczór, 6 kwietnia, na ulicy Daszyńskiego w Ustroniu kierowca Mitsubishi Lancera stracił panowanie nad autem i uderzył w ogrodzenie przy przedszkolu. Badanie wykazało, że miał prawie 1,5 promila alkoholu. Dzięki reakcji świadka policjanci zatrzymali 55-latka na miejscu. Odebrano mu prawo jazdy, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Dzień później, 7 kwietnia po godzinie 22, służby ratunkowe interweniowały w Bażanowicach na ulicy Cieszyńskiej. Samochód osobowy uderzył tam w barierę ochronną z taką siłą, że przebiła ona przednią szybę. Kierowca – 50-letni mężczyzna – wyszedł z wypadku bez obrażeń. I w tym przypadku alkomat wykazał prawie 1,5 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.
To nie jedyne takie przypadki w regionie. Od piątku funkcjonariusze zatrzymali sześciu kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu oraz trzech będących pod działaniem środków odurzających. Każdy z tych przypadków to potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu.


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: