Policjanci z Bielska-Białej działają na granicy ze Słowacją. Powodem groźny wirus
KMP BB
Beata SteklaBeata Stekla

Policjanci z Bielska-Białej działają na granicy ze Słowacją. Powodem groźny wirus

Bielscy funkcjonariusze kontrolują pojazdy, w których mogą być przewożone zwierzęta lub mięso, narażone na występowanie w nich pryszczycy. To groźna choroba wirusowa zwierząt parzystokopytnych.Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej pracują na polsko-słowackiej granicy w Zwardoniu.

- Decyzja o skierowaniu tam funkcjonariuszy wynika z potencjalnego zagrożenia rozprzestrzenienia się choroby na terytorium naszego kraju. Pryszczyca może powodować poważne straty w hodowli zwierząt, stąd wzmożone kontrole transportów na granicy - tłumaczy Sławomir Kocur, rzecznik bielskiej policji.

Mundurowi wykonując swoje zadania współpracują ze Strażą Graniczną, Krajową Administracją Skarbową oraz Wojewódzkim Inspektoratem Transportu Drogowego.

Kontrole będą prowadzone do czasu ustabilizowania sytuacji epidemiologicznej.

Kiedy to się zaczęło?

Ognisko pryszczycy wykryto 7 marca, w stadzie krów na Węgrzech. W efekcie minister rolnictwa i rozwoju wsi wydał rozporządzenie w sprawie zakazu wprowadzania na terytorium Polski zwierząt, produktów i przedmiotów, które mogą przenosić tę chorobę. 

Polecamy przeczytać: Kontrole na granicy! To w związku z groźną chorobą wykrytą na Węgrzech



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: