Mieszkańcy zbierają podpisy przeciw tej inwestycji
Fot. Grzegorz Suchorski
Robert FraśRobert Fraś

Mieszkańcy zbierają podpisy przeciw tej inwestycji

W Chełmku, w powiecie oświęcimskim, trwa protest mieszkańców przeciwko planowanej budowie centrum badawczo-rozwojowego zajmującego się recyklingiem materiałów polimerowych. Mieszkańcy obawiają się negatywnego wpływu inwestycji na środowisko, zdrowie oraz jakość życia w mieście. Spór dotyczy lokalizacji zakładu, który ma powstać w bezpośrednim sąsiedztwie terenów mieszkalnych i rekreacyjnych.
Na co zwracają uwagę mieszkańcy?

Protestujący zwracają uwagę na szereg zagrożeń związanych z inwestycją. – Inwestycja ma obejmować 1,8 ha powierzchni i znajdować się zaledwie 100 metrów od punktu gastronomicznego w parku, który został zrewitalizowany za 8 milionów złotych. To miejsce, gdzie mieszkańcy mogą wypoczywać, a teraz ich spokój jest zagrożony – mówi nam Grzegorz Suchorski, mieszkaniec Chełmka. Posłuchaj
Mieszkańcy wskazują na potencjalne problemy, takie jak wzrost zanieczyszczenia powietrza, hałas związany z 24-godzinną pracą zakładu, zwiększony ruch ciężarówek oraz ryzyko awarii technologicznych. – Planowana inwestycja znajduje się na terenie zagrożonym wstrząsami górniczymi, co może prowadzić do wycieków niebezpiecznych substancji – podkreślają protestujący.
Wątpliwości budzi również sposób przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. – Ocena została wykonana po podniesieniu gruntu na działkach, gdzie ma powstać zakład. Mieszkańcy podejrzewają, że prace te odbyły się niezgodnie z przepisami – dodaje Grzegorz Suchorski.
 
Apel do władz miasta

Mieszkańcy zaapelowali do burmistrza Chełmka Andrzeja Saternusa o uwzględnienie ich obaw w procesie decyzyjnym. – Liczymy, że burmistrz podejmie działania, które ochronią nas przed podobnymi inwestycjami w przyszłości. Chcemy, aby Chełmek rozwijał się w sposób zrównoważony, z poszanowaniem potrzeb mieszkańców – czytamy w piśmie skierowanym do władz miasta.
 
Co teraz?

Burmistrz Andrzej Saternus zapewnia, że procedura oceny oddziaływania inwestycji na środowisko jest w toku i wymaga uzgodnień z wieloma instytucjami. – Zgodnie z obowiązującym prawem inwestycje, które mogą znacząco oddziaływać na środowisko, muszą przejść skomplikowaną procedurę administracyjną. Aktualnie postępowanie zostało przedłużone i przewidujemy, że potrwa do końca pierwszego kwartału. Na tym etapie analizujemy wszystkie zgromadzone materiały, a ostateczna decyzja zostanie podjęta po zamknięciu postępowania – wyjaśnia burmistrz.
Jak dodaje, protesty mieszkańców zostały przyjęte i będą wzięte pod uwagę w procesie decyzyjnym. – Mieszkańcy wyrazili swoje obawy dotyczące wpływu inwestycji na tereny rekreacyjne oraz zabudowę jednorodzinną. Wszystkie te uwagi są analizowane – podkreśla burmistrz Saternus. Posłuchaj
Mieszkańcy kontynuują działania przeciwko budowie zakładu, zbierając podpisy pod petycją i organizując spotkania informacyjne. Plakaty informujące o akcji pojawiły się już w kilku punktach miasta. – Ta inwestycja nadaje się na tereny przemysłowe, z dala od siedzib ludzkich, a nie przy samych domach. Chcemy, aby nasze miasto pozostało miejscem, gdzie można żyć w zdrowiu i spokoju – podsumowuje Grzegorz Suchorski.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1

Nagranie 2



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: