Kolejka przed SOR-em. To nie jest fotomontaż, to realia trzeciej fali epidemii
fot. Waszym Okiem - Radio BIELSKO
Joanna Wieczorek-TycJoanna Wieczorek-Tyc

Kolejka przed SOR-em. To nie jest fotomontaż, to realia trzeciej fali epidemii

- Pierwsza fala dała nam pstryczka w nos, pogroziła palcem, pokazała "jestem". Druga fala poklepała nas po ramieniu i powiedziała "uwaga na trzecią, to wam dam popalić". I faktycznie tak się teraz dzieje - relacjonuje Joanna Markieton, ratowniczka medyczna Bielskiego Pogotowia Ratunkowego.Zdjęcia, które pokazują długie kolejki ambulansów czekające przed szpitalami - to nie jest zmanipulowany obraz. Taka jest bolesna prawda. Oczekiwanie z pacjentem w karetce przez kilka, kilkanaście godzin - to są realia trzeciej fali epidemii. 

Ratowniczka z Bielskiego Pogotowia Ratunkowego mówiła nam, że wyjazdów jest teraz bardzo dużo, to nie są tylko wyjazdy do pacjentów covidowych, inne choroby przecież nie zniknęły. Problem stanowi teraz czas i miejsce, gdzie można "przekazać" chorego. Nawet jeśli tworzone są łóżka dla chorych i zakażonych koronawirusem, to te miejsca bardzo szybko się zapełniają. Posłuchaj.

- Stoi się po kilka, kilkanaście godzin. Pacjent jest stabilny, ale w pewnym momencie stan może się pogorszyć. Trzeba też wziąć pod uwagę to, że my w karetce mamy ograniczony zasób np. tlenu [...]. Jadąc gdzieś dalej, wyjeżdża zespół np. za Opole, i on musi zatankować karetkę [...]. Jak mamy w kombinezonie wyjść na stację benzynową? - pyta retorycznie ratowniczka. 

Przypomnijmy, że BPR w ostatnim czasie uruchomił dwa, dodatkowe zespoły wyjazdowe. 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: