Ich samolot rozbił się na Żywiecczyźnie
Paweł ChudeckiPaweł Chudecki

Ich samolot rozbił się na Żywiecczyźnie

Wracali z misji bombardowania Zakładów Chemicznych w Oświęcimiu. Amerykański bombowiec "Liberator", 80 lat temu spadł i rozbił się w Jeleśni.
Maszyna należała do Dywizjonu Bombowego, który stacjonował w południowych Włoszech.
Nad Oświęcimiem „Liberator” został trafiony przez pocisk niemieckiej obrony przeciwlotniczej. Nad Sopotnią, część załogi uratowała się skacząc ze spadochronami. Dwóch lotników zostało na pokładzie by podjąć próbę awaryjnego lądowania. Niestety, manewr się nie udał i dwójka żołnierzy zginęła na miejscu. Siedmiu lotników trafiło do hitlerowskiej niewoli a dwójka poległych pilotów została pochowanych na cmentarzu w Żywcu.
O tragizmie sytuacji mówił w czasie dzisiejszej okolicznościowej uroczystości w Jeleśni płk Stanisław Wojdyła ze Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego.
Posłuchaj
Po wojnie ciała lotników ekshumowano i przewieziono do USA. Fragmenty bomby zrzuconej awaryjnie przez "Liberatora" przetopiono na dzwon, który zamontowano w kaplicy w Przyborowie.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: