Duża kara za brak segregacji. Lokatorzy bielskiego osiedla czują się poszkodowani
Robert FraśRobert Fraś

Duża kara za brak segregacji. Lokatorzy bielskiego osiedla czują się poszkodowani

Mieszkańcy budynku przy ul. Batorego 26 w Bielsku-Białej otrzymali faktury za media za rok 2024. Niektórzy z nich byli zaskoczeni dodatkową opłatą za brak segregacji śmieci. Problem dotyczy wszystkich lokatorów, jednak nie wszyscy zgodzili się z zasadnością naliczonej kary. A ta jest niemała – obejmowała trzy miesiące zeszłego roku, w których stwierdzono brak segregacji – 117 zł od osoby!
Altany są ogólnodostępne – czy tu tkwi problem?

Jedna z mieszkanek, która zdecydowała się zapłacić opłatę, wysłała wiadomość do Bielsko-Bialskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego oraz Biura Gospodarki Odpadami Urzędu Miasta, wyrażając swoje oburzenie. Wskazała na brak ostrzeżeń dotyczących nieselektywnej zbiórki odpadów oraz na problem otwartych altan śmietnikowych, do których może mieć dostęp każdy, nie tylko mieszkańcy osiedla.
– Jesteśmy zbulwersowani naliczoną karą. Nasze altany śmietnikowe są ogólnodostępne, co sprawia, że osoby postronne mogą wrzucać tam odpady niesegregowane. W innych miejscach w mieście stosuje się ostrzeżenia, u nas nie było żadnego komunikatu przed nałożeniem opłaty – napisała w mailu mieszkanka budynku. Posłuchaj
W odpowiedzi na wiadomość Biuro Gospodarki Odpadami wyjaśniło, że decyzja o naliczeniu podwyższonej opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi wynika ze stwierdzenia nieselektywnej zbiórki. Jak poinformowała Aleksandra Fąferko, inspektor BGO, każdy przypadek braku segregacji odpadów jest zgłaszany przez podmiot odbierający śmieci, a następnie przekazywany do właściciela nieruchomości i prezydenta miasta.
– Właściciel nieruchomości odpowiada za organizację zbiórki odpadów na swoim terenie. To on powinien podejmować działania, takie jak informowanie mieszkańców o stwierdzonych przypadkach nieselektywnej zbiórki czy zamykanie altan śmietnikowych – czytamy w odpowiedzi urzędu.
Mieszkanka zwraca uwagę, że problem z segregacją śmieci dotyczy wielu bielskich osiedli, jednak nie wszędzie nakłada się kary. Jako przykład podała osiedle Śródmiejskie, gdzie mieszka jej rodzina. – Widziałam tam komunikaty o braku segregacji, ale nie słyszałam, aby nałożono opłaty karne. Czujemy się bardzo niesprawiedliwie potraktowani – dodała.
 
Brak segregacji dotyczy wielu innych bloków

Przypadek mieszkańców Batorego 26 nie jest jednak odosobniony. Jak zauważa naczelniczka Wydziału Gospodarki Odpadami UM w Bielsku-Białej Karolina Miech, podobne postępowania dotyczą wielu innych nieruchomości w Bielsku-Białej.
 
Co na to TBS?
 
O sprawę zapytaliśmy prezeskę Bielsko-Bialskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Ewę Kamińską. - Kara została wymierzona przez Urząd Miasta, a jej przyczyną były jednorazowe przypadki braku segregacji w lutym, wrześniu i październiku. Niesegregowane śmieci zostały ujawnione z worków ze śmieciami domowymi. Pomimo tego, że były to sporadyczne sytuacje, zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej, nawet pojedyncze przypadki prowadzą do nałożenia kary – mówi. 
Prezes Kamińska podkreśla również, że spółka, pełniąca rolę pośrednika w przekazywaniu opłat za segregację, nie dysponuje funduszami na pokrycie tych kosztów, dlatego obciążeni zostali mieszkańcy. 
 
Wkrótce altany będą zamykane

- Postaramy się do końca pierwszego kwartału zamknąć te altany. To dla nas dodatkowy koszt inwestycyjny, dlatego zrezygnujemy z części remontów, aby zabezpieczyć te obiekty – powiedziała nam prezes Ewa Kamińska. Posłuchaj
Dodatkowo TBS na własny koszt wydrukowało tablice informacyjne dotyczące zasad segregacji.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1

Nagranie 2



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: