Czy zawyją syreny? AKTUALIZACJA
fot.: Małopolski Urząd Wojewódzki
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

Czy zawyją syreny? AKTUALIZACJA

10 kwietnia o godz. 8:41 nadany zostanie akustyczny sygnał alarmowy. Tak zapowiedziały urzędy wojewódzkie w Katowicach i Krakowie wykonując decyzję szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Władze wielu miast w naszym regionie zapowiedziały jednak, że syren nie uruchomią. Dziś jednak (w niedzielę) usłyszeliśmy alarm.Na jutro zapowiedziano trening systemów alarmowania. Dźwięk syren upamiętnić ma również 12. rocznicę katastrofy rządowego tupolewa w Smoleńsku.

Uruchomienie syren wzbudza jednak wśród samorządowców mieszane uczucia. Wielu obawia się, że ich włączenie pogłębi traumę przebywających w naszym regionie ludzi, którzy uciekli przed wojną w Ukrainie. Z tego powodu prezydent Katowic zadeklarował, że w jego mieście test syren się nie odbędzie. Podobne decyzje podjęli włodarze Chorzowa, Rudy Śląskiej Sosnowca i Dąbrowy Górniczej.   

System alarmowy nie będzie testowany również w Bielsku-Białej!
Szanujemy 12. rocznicę Katastrofy w Smoleńsku i stale jesteśmy sercami z bliskimi ofiar, niemniej wyjątkowa sytuacja naszych gości z Ukrainy sprawia, że jutrzejszy alarm o 8:41 jest w Bielsku-Białej odwołany - informuje urząd miejski w stolicy Podbeskidzia.

Syreny nie zostaną włączone też w Cieszynie. Z kolei w Żywcu test syren odbędzie się zgodnie z planem. 

A czy syreny alarmowe zawyją jutro w gminie Kęty? Nie - odpowiada burmistrz Krzysztof Klęczar.
"Wraz z kierownictwem Oddziału Gminnego Związku OSP uznaliśmy, że w obecnej sytuacji włączenie jutro syren alarmowych nie jest dobrym pomysłem. Trauma osób, które schroniły się u nas przed wojną nie pozwala mi podjąć innej decyzji. 
Uczcijmy godnie pamięć tych, którzy zginęli 12 lat temu. Uszanujmy cierpienie tych, którzy szukają u nas bezpiecznej przystani, uciekając przed piekłem wojny - uzasadnia swoją decyzję szef kęckiego samorządu.

W podobnym tonie utrzymane jest oświadczenie burmistrza Ustronia, w którym również nikt jutro dźwięku syren nie usłyszy. 
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych domaga się od nas włączenia syren alarmowych w całym mieście, w 12. rocznicę Katastrofy Smoleńskiej, jutro o godz. 8.41. 
Osobiście, co roku, z wielką atencją podchodzę do tej ważnej dla nas rocznicy. To była i jest tragedia wszystkich Polaków! 
Aczkolwiek uważam, że w czasie trwającej wojny w Ukrainie, gdzie syreny alarmowe są symbolem barbarzyńskich, rosyjskich nalotów oraz oznaczają krew niewinnych ofiar, włączenie tych syren jest niestosowne i niezrozumiałe. 
Powoduje to traumę i wojenny strach wśród naszych Przyjaciół z Ukrainy. Chcemy tego uniknąć. Właśnie z troski o ich zdrowie i kondycję psychiczną. 
Tym bardziej, że wśród nas, w naszym Ustroniu, przebywa ponad półtora tysiąca uchodźców z Ukrainy. 
W związku z tym podjąłem decyzję, aby syren nie uruchamiać. 
Proszę jednak Państwa o pamięć i wspomnienie tragicznych wydarzeń Katastrofy Smoleńskiej i jej Ofiar - napisał w oświadczeniu Przemysław Korcz.

Syren alarmowych nie uruchomią również władze powiatu pszczyńskiego. Starosta Barbara Bandoła w poniższy sposób wyjaśnia dlaczego.
W powiecie pszczyńskim przebywa ok. 2000 kobiet i dzieci z Ukrainy, które uciekły przed wojną. Dla wielu z nich sygnał syreny alarmowej był ostrzeżeniem przed bombardowaniem, doświadczyli traumatycznych przeżyć. Pomagamy im zapewniając bezpieczne schronienie i wsparcie psychologiczne. Nie chcemy potęgować traumy naszych gości z Ukrainy, a tak mogłoby się stać gdyby usłyszeli syreny, których dźwięki wywołują strach i bolesne wspomnienia. Kolejną rocznicę katastrofy smoleńskiej uczcijmy w ciszy i zadumie, zapalając znicz i modląc się za ofiary tego tragicznego w historii naszego kraju wydarzenia.


AKTUALIZACJA (10.04)

Pomimo deklaracji ze strony wielu samorządowców, że syreny dziś rano nie zawyją, stało się inaczej. Syreny było słychać, jak donosicie, zarówno w Bielsku-Białej, jak i Żywcu, Cieszynie czy Czechowicach-Dziedzicach. Dlaczego? Okazuje się, że system alarmowy uruchomił wojewoda śląski.

Wyjaśnia to w swoim wpisie w mediach społecznościowych prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski. Poniżej fragment wpisu. 

W całym województwie, syreny na terenie naszego miasta są zintegrowane z Centrum Zarządzenia Kryzysowego Wojewody Śląskiego, który ma możliwość włączenia ich zdalnie. To co usłyszeliśmy, to syreny uruchomione bezpośrednio przez WOJEWÓDZKIE CENTRUM ZARZĄDZANIA KRYZYSOWEGO w KATOWICACH.

Dotychczas zawsze tak zwane alarmy treningowe były uruchamiane przez samorząd. To pierwszy przypadek, że centralnie z Katowic, i jak przypuszczam również ze stolic innych województw, uruchomiono alarm treningowy. Do końca wierzyłem,  że zdrowy rozsądek jednak wygra i nikt tych syren nie włączy. Rozczarowałem się... Oceńcie proszę sami.

 


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: