Po grzyby do Straconki...
Mirosław JamroMirosław Jamro

Po grzyby do Straconki...

- Cudze chwalicie, swego nie znacie? - mówi Adam, znalazca okazałego borowika. - Nie trzeba jechać daleko - dodaje.
Przeszło 4 kg okazałych, zdrowych grzybów to efekt dwugodzinnej wycieczki po lesie w Straconce, przy ul. Górskiej w Bielsku-Białej. - Ten borowik szlachetny ma prawie kilogram, średnica kapelusza to aż 25cm. Został znaleziony pod starym bukiem. Wycinały go dwie córki Ania i Sabinka. Niektórzy jeżdżą do ościennych miejscowości, na Słowację, poświęcają czas na dojazd, ale wcale nie trzeba jechać aż tak daleko, wystarczy choćby do Straconki - mówi Adam.
Warto przypomnieć że grzyby należy zbierać tylko te co do których mamy 100% pewności że nie są trujące. Podczas zbiorów najlepiej posługiwać się atlasem grzybów. W razie wątpliwości czy zebrane grzyby są jadalne czy trujące można skorzystać z bezpłatnej porady w stacjach sanitarno-epidemiologicznych.
W przypadku wystąpienia nudności, bólów brzucha, biegunki, skurczy mięśni, podwyższonej temperatury, po spożyciu grzybów, należy wywołać wymioty i jak najszybciej zgłosić się do lekarza który wezwany w porę może uratować życie.
Jeżeli szanowni czytelnicy mają jakieś swoje ulubione miejsca gdzie można udać się po grzyby a chcą się tymi miejscami podzielić z innymi to zapraszam do pozostawiania informacji w komentarzach. Jednym z ulubionych miejsc może być np. lokalne targowisko, szybko i wygodnie. :)
Foto: Adam

Posłuchaj audycji:



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: