Cieszyńskie ciasteczka obowiązkowo na święta
Katarzyna KoczwaraKatarzyna Koczwara

Cieszyńskie ciasteczka obowiązkowo na święta

Trudno wyobrazić sobie święta bez słodkości. Na Ślaski Cieszyńskim na wigilijnym stole nie może zabraknąć... cieszyńskich ciasteczek. Co je wyróżnia, mówi Krystyna Folwarczny, współautorka książki "Cieszyńskie ciasteczka": - Wyróżniają się tym, że są drobne. Kiedyś powiedziałam, że to prawdziwa arystokracja wśród ciasteczek. Są misternie wykonane, wymagają wielkiej staranności, dodaje się najlepsze składniki: migdały, orzechy, rodzynki, dobre masło.
W wielu domach ich produkcja zaczyna się już początkiem grudnia. To pachnący znak, że święta się zbliżają. Najbardziej ambitne gospodynie przygotowują ich nawet kilkanaście rodzajów. Ciasteczka są także dodatkiem do świątecznych życzeń.
- Uważam, że to jest najpiękniejsze wchodzenie w święta. Mieszkanie zaczyna pachnieć, wszyscy się skupiają wokół ciasteczek. Mój mąż łuska orzechy, potem je mieli, są rozmowy, wspomnienia, cała atmosfera przygotowań do świąt. W naszym domu mamy zwyczaj, że pakuję ciasteczka w maleńkie pudełeczka, dodaję opłatek, gałązkę jodełki i chodzę po domach bliskich, starszych, ludzi, by dać pamięć o nich, z życzeniami.
Najpopularniejsze cieszyńskie ciasteczka to orzeszki, ule, chlebiczki, półksiężyce, kokosowa rolada, kawusie.


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: