Otworzyli komorę dymową
Magda FritzMagda Fritz

Otworzyli komorę dymową

W nowej strażnicy w Bielsku-Białej oddano do użytku komorę dymową. To sprawdzian dla strażaków, który muszą przejść przynajmniej raz w roku. Co ciekawe, to pierwsza w regionie pionowa komora dymowa. "Warunki podczas ćwiczeń przypominają pożar w piwnicy lub na strychu"- mówi rzecznik bielskiej straży pożarnej, Patrycja Pokrzywa. Przed wejściem do komory strażak przechodzi przez pomieszczenie treningowe, w którym znajdują się: rowerek, bieżnia, drabina mechaniczna i młot uderzeniowy.
W komorze jest ograniczona widoczność, strażak nie zna układu pomieszczeń. W środku najpierw jest podwyższona temperatura, potem zadymienie. Do tego sugestywne tło akustyczne. "Strażak jest w komorze cały czas monitorowany. W każdej chwili możemy przerwać ćwiczenie, zapala się światło, włączone jest oddymianie"- mówi st. kpt. Ryszard Somerlik ze sterowni komory.
Koszt inwestycji to blisko 1 mln zł. Do tej pory bielscy strażacy ćwiczyli w komorze dymowej w Katowicach.

Posłuchaj audycji:



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: