Czy to koniec kopalni Silesia? Związkowcy biją na alarm!
Czy kopalnia Silesia w Czechowicach-Dziedzicach stoi u progu likwidacji? Działacze NSZZ Solidarność nie mają wątpliwości, że to coraz bardziej realny scenariusz. Podczas konferencji prasowej wprost oskarżyli zarządzających Przedsiębiorstwem Górniczym Silesia o dążenie do zamknięcia zakładu. Związkowcy są również oburzeni zwolnieniem Krzysztofa Kwaśnego – wiceprzewodniczącego Solidarności i pracownika kopalni z 40-letnim stażem.Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ Solidarność stanowczo sprzeciwia się decyzjom zarządzających kopalnią. Według związkowców, mimo prowadzonego postępowania sanacyjnego, sytuacja kopalni pogarsza się. Na dzisiejszej konferencji prasowej wskazali na:brak robót przygotowawczych i ograniczenie systemu produkcji,
przejście na jednościanowy system produkcji,
problemy z wypłatami odszkodowań za szkody górnicze,
niedobory środków ochronnych dla górników i problemy z terminowymi badaniami lekarskimi.
Związkowcy zarzucają również zarządcy sądowemu Marcinowi Markowi Ferdynowi unikanie kontaktu z Solidarnością i podejmowanie kluczowych decyzji poprzez pełnomocników. W opinii działaczy Solidarności, za obecną sytuację kopalni odpowiada były prezes Bumech S.A., Marcin Sutkowski.
Zwolnienie wiceprzewodniczącego Solidarności – skandal czy konieczność?
Szczególne kontrowersje budzi zwolnienie Krzysztofa Kwaśnego. Posłuchaj Solidarność uważa, że to forma zastraszania pracowników i utrudniania działalności związkowej.
To bulwersuje tym bardziej, że Kwaśny miał działać na rzecz włączenia pracowników tej prywatnej kopalni do programu osłonowego. Wraz z szefem zakładowej Solidarności Grzegorzem Babijem wybierał się na posiedzeniu parlamentarnego zespołu do spraw energetyki oraz transformacji energetycznej i górniczej. Opracowywany obecnie projekt o zmianie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, nie uwzględnia bowiem sytuacji prawcowników prywatnej "Silesii". Posłuchaj
Związek zapowiada złożenie zawiadomień do prokuratury o działaniu na szkodę firmy oraz utrudnianiu działalności związkowej.
Jak odpowiada zarząd kopalni?
Władze PG Silesia odpierają zarzuty, twierdząc, że ich celem nie jest likwidacja kopalni, lecz restrukturyzacja umożliwiająca jej dalsze funkcjonowanie. Zarząd spółki Bumech zapewnia, że prace przygotowawcze są kontynuowane, a na ścianie nr 164 trwa realizacja nowych zadań górniczych. Dodatkowo wynajęto nowy kombajn chodnikowy AM-75, który jest obecnie instalowany.
Przedstawiciele spółki twierdzą również, że zwolnienie Krzysztofa Kwaśnego było wynikiem likwidacji stanowiska, a nie represją wobec działaczy związkowych. Podkreślają także, że Marcin Sutkowski, jako największy akcjonariusz Bumech S.A., ma pełne prawo interesować się sytuacją kopalni.
Co dalej z kopalnią Silesia?
Przyszłość kopalni pozostaje niepewna. Wielu górników zwalnia się z pracy w Silesii i podejmuje zatrudnienie w innych kopalniach. Informowaliśmy o tym ostatnio w artykule Kopalnia Silesia. Sytuacja jest dramatyczna. Czy będzie pomoc państwa?
Związkowcy domagają się wycofania pełnomocnictw dla osób związanych z poprzednim zarządem, cofnięcia ostatnich zwolnień oraz pełnej transparentności procesu restrukturyzacji.
Poniżej prezentujemy stanowisko związkowej Solidarności kopalni Silesia, a także zarządu spółki Bumech, która jest właścicielem PG Silesia.
Stanowisko Międzyzakładowej Organizacji Związkowej
NSZZ Solidarność przy PG Silesia Sp. z o.o. w restrukturyzacji
Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ Solidarność przy Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia składa stanowczy sprzeciw wobec działań władz spółki prowadzących do likwidacji PG Silesia.
W ostatnim czasie odnotowujemy szereg decyzji dotyczących funkcjonowania naszego Przedsiębiorstwa, które budzą poważne wątpliwości. Niestety decyzje te wpływają na bieżący i przyszły ruch kopalni. Należy zwrócić szczególną uwagę na brak robót przygotowawczych, przejście na jednościanowy system produkcji, zatamowanie części kompleksów ścianowych , wycofanie się z drążenia przodków do ściany 126 w pok 327 pomimo poniesionych kosztów. Ponadto należy zwrócić uwagę na brak wypłat z tytułu szkód górniczych, co uderza w wizerunek oraz wiarygodność kopalni.
Bardzo niebezpieczną praktyką jest coraz bardziej widoczny brak odpowiedzialności w sprawach bezpieczeństwa i higieny pracy. Pracownicy mają problem z możliwością wykonania terminowych badań okresowych. Problemem są także dyżury lekarskie oraz braki w zaopatrzeniu w ochronę osobistą pracownika.
Niezrozumiałe dla nas są decyzje Pana Marcina Marka Ferdyna Zarządcy Sądowego, który został wskazany do przeprowadzenia postępowania restrukturyzacyjnego w naszej firmie. Pan Marcin Marek Ferdyn jako Zarządca nie spotyka się z przedstawicielami NSZZ Solidarność. Komunikuje się poprzez pisma, których on sam nie podpisuje, tylko wyznaczeni przez niego pełnomocnicy czy prokurenci. Czy faktycznie oni są pełnomocnikami i prokurentami tego nie wiemy gdyż nie zostaliśmy o tym poinformowani. W ostatnim okresie wręczono wypowiedzenia naszym pracownikom, miedzy innymi wiceprzewodniczącemu MOZ NSZZ Solidarność, człowiekowi, który od ponad 40 lat związany jest z kopalnią Silesia. To wieloletni członek Komisji Zakładowej, działacz związkowy w stanie wojennym, osoba która miała ogromny udział w założeniu Spółki PG Silesia Sp z o.o, osoba w okresie ochrony przedemerytalnej.
Zwolnienie wiceprzewodniczącego w tym momencie jest gigantycznym skandalem ponieważ jest on jedną z kluczowych osób delegowaną do przedstawienia właściwej komisji sejmowej argumentów koniecznych do włączenia pracowników naszego zakładu do programu osłonowego. Tym bardziej jest to dziwne, gdyż działania te były konsultowane przez władze związku z panem Marcinem Sutkowskim. W naszej opinii jest to próba zastraszania pracowników oraz członków NSZZ Solidarność.
Zaskakujący jest fakt, że pomimo wprowadzenia postępowania restrukturyzacyjnego końcem listopada ub. roku, do dnia dzisiejszego nie ma tzw. planu restrukturyzacji. A jak widać działania już są prowadzone. Jest to omijanie niektórych zapisów ustawowych.
Między innymi te fakty wskazują, że za wyżej wymienionymi działaniami stoi właśnie były Prezes Bumech S.A., PG Silesia Sp z o.o. pan Marcin Sutkowski podobno powołany przez Zarządcę Sadowego na pełnomocnika. Jest on osobą, którą w naszej opinii, uważamy za Główny Problem obecnej sytuacji kopalni.
W związku z powyższym żądamy od Zarządcy Sądowego Pana Marcina Marka Ferdyna wycofania wszelkich Pełnomocnictw Panu Marcinowi Sutkowskiemu (o ile takowe są) oraz innym Prokurentom i Pełnomocnikom, którzy byli do czasu wprowadzenia postępowania restrukturyzacyjnego osobami decyzyjnymi w Bumech S.A. czy PG Silesia Sp. z o.o.
Żądamy również odsunięcia pana Marcina Sutkowskiego od jakichkolwiek działań w imieniu kopalni. Żądamy wycofania wszystkich ostatnich wypowiedzeń złożonych przez pracodawcę. Jednocześnie informujemy o złożeniu w najbliższym czasie dwóch zawiadomień do prokuratury dotyczących utrudniania działalności związkowej oraz działania na szkodę firmy.
Stanowisko BUMECH S.A.
O odpowiedź na zarzuty związkowców poprosiliśmy katowicką spółkę, która jest właścicielem czechowickiej kopalni. Oto stanowisko Bumech S.A.
Nie jest prawdą, że władze spółki PG Silesia dążą do likwidacji kopalni. Intencją kierownictwa jest takie poprowadzenie restrukturyzacji, aby kopalnia mogła odzyskać trwałą zdolność funkcjonowania w nowych realiach rynku węgla energetycznego. Nie zostały też wstrzymane prace przygotowawcze, trwa realizacja przygotowań do prac na ścianie nr 164. W ramach organizacji prac przygotowawczych wynajęty został dodatkowy kombajn chodnikowy AM-75, który jest obecnie instalowany. Nie jest również prawdą, że zastępca pana G.Babija został zwolniony w celu zastraszania działaczy związkowych. Wspomniany pracownik otrzymał wypowiedzenie w związku z likwidacją stanowiska pracy.
Pan Marcin Sutkowski jest największym akcjonariuszem spółki Bumech SA, która jest właścicielem Kopalni SILESIA. Nie powinno zatem dziwić, że sytuacja Kopalni pozostaje w jego bezpośrednim obszarze zainteresowania.
Posłuchaj audycji:
Nagranie 1